Czy istnieje szansa wyegzekwowania odszkodowania finansowego od TP S.A. za opublikowanie w najnowszych książkach telefonicznych zastrzeżonych danych teleadresowych ?


Odpowiedź prawnika:

Wydaje się, iż możliwym działaniem będzie żądanie odpowiedniego zadośćuczynienia,
po pierwsze z tytułu czynu zabronionego (art. 415 Kodeksu cywilnego i nast.), a więc
jeśli upublicznienie danych wyrządziło jakąkolwiek mierzalną szkodę, można żądać od
Telekomunikacji, aby ją naprawiła – najczęściej będzie to odszkodowanie, a po drugie
można dopatrzeć się w działaniu TP SA naruszenia dóbr osobistych, a w szczególności
prawa do prywatności. Każdy ma prawo, aby jego dane osobiste czy adres zamieszkania
nie był upubliczniany. Podstawą prawną będą art. 23 i 24 Kodeksu cywilnego dotyczące
ochrony dóbr osobistych. Osoba, której dobra osobiste zostały naruszone, może żądać,
aby ten, kto je naruszył (TP SA) zaniechał ich naruszania – a więc nie drukował już
książek telefonicznych z odpowiednimi danymi, aby TP SA dopełniło czynności potrzebnych do usunięcia naruszenia – a więc nie rozprowadzać jeszcze nie wydanych książek, można też żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub świadczenia na określony cel społeczny.
Aby udało się wygrać proces o ochronę dóbr osobistych, trzeba wykazać winę TP SA w
zarzucanym działaniu, przede wszystkim konieczne będzie przedstawienie umowy dotyczącej zastrzeżenia danych i numeru telefonu. Osobnym i całkiem podstawowym działaniem będzie również złożenie pozwu przeciw TP SA o pociągnięcie jej do odpowiedzialności cywilnej za niedotrzymanie warunków umowy, oczywiście jeśli w umowie o świadczenie usług telekomunikacyjnych zawarto odpowiednie klauzule dotyczące zastrzeżenia danych i numeru. Zawsze jednak wcześniej zwrócić się do działu obsługi klienta samej TP SA i tam zgłosić swe żądania czy roszczenia, gdyż droga sądowa będzie kosztowna (koszty adwokata oraz opłat sądowych) oraz długa i skomplikowana,
a znając praktykę TP SA wynajmie bardzo dobrych prawników i szanse na uzyskanie
wysokiego odszkodowania są małe.