Czy kradzież popełniona w czerwcu 2001 r. na kwotę 240 zł różni się od kradzieży na kwotę 259 złotych? .


Różnica tych kilku złoty ma tu bardzo istotne znaczenie. Kradzież rzeczy, której wartość nie przekracza 250 złotych stanowi wykroczenie z art. 119 § 1 kodeksu wykroczeń i zagrożona jest karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Powyżej tej wartości czyn stanowi przestępstwo z art. 278 § 1 kodeksu karnego, a sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5

Odpowiedź prawnika:

Pytanie: W czerwcu 2001 roku dokonano kradzieży w jednym z hipermarketów na kwotę około 240 zł. Ochrona po zatrzymaniu sprawcy bijąc go zmusiła do podpisania zakrytej kartki, na której przyznaje się do kradzieży na kwotę około 259 zł. Obrońca proponuje ugodę: 6 m-cy w zawieszeniu na dwa lata. Oskarżony nie zna się na prawie, ale uznaje, ze popełnił wykroczenie, a nie przestępstwo – nie jest skłonny do zawarcia ugody.

Odpowedż: Różnica tych kilku złoty ma tu bardzo istotne znaczenie. Kradzież rzeczy, której wartość nie przekracza 250 złotych stanowi wykroczenie z art. 119 § 1 kodeksu wykroczeń i zagrożona jest karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Powyżej tej wartości czyn stanowi przestępstwo z art. 278 § 1 kodeksu karnego, a sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Przy wartości 259 złotych czyn powinien być jednak zakwalifikowany jako przypadek mniejszej wagi (art. 278 § 3 kodeksu karnego), gdzie sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. W trakcie procesu możliwe jest że sąd zmienia kwalifikację czynu zastosowaną przez prokuratora.
Jeśli chodzi o wartość rzeczy to sąd i prokuratura powinny przyjmować obiektywną wartość. W razie wątpliwości co do wartości rzeczy należy powołać biegłego rzeczoznawcę, który ustaliłby wartość przedmiotu. Jednak w przypadku tak niskich kwot i tak drobnych różnic powoływanie rzeczoznawcy wydaje się bezcelowe. Można spróbować wykazać na podstawie zeznań świadków lub na podstawie rachunków, że wartość rzeczy była faktycznie mniejsza, jednak będzie to dosyć trudne. Same wyjaśnienia oskarżonego nie wystarczą. Sąd prawdopodobnie da wiarę zeznaniom pokrzywdzonego.
Praktyka wygląda w ten sposób, że przyjmuje się wartość przedstawioną przez pokrzywdzonego. W tym przypadku sąd i prokuratura będą brały pod uwagę zeznania przedstawicieli hipermarketu, protokół kontroli sporządzony przez ochronę po wykryciu kradzieży, zawiadomienie o popełnieni przestępstwa. Jeśli chodzi o pobicie dokonane przez ochronę, to możliwe jest zgłoszenie tego zajścia w prokuraturze z żądaniem wszczęcia postępowania, ale aby ukarać sprawców konieczne byłyby dowody (zaznania świadków, obdukcja lekarska przeprowadzona po zajściu, ewentualnie dokumenty z przychodni itp.). Nawet jeśli materiał dowodowy nie jest zbyt mocny, to jednak należy złożyć zawiadomienie.