Miałem planowany pobyt w szpitalu w terminie wyznaczonym przez sąd na rozprawę główną. Dotąd dwukrotnie sprawa była odraczana bo dostarczałem sądowi zaświadczenia lekarskie od lekarza zaufania sądowego. Obecny termin rozprawy zbiegł się ze skierowaniem do szpitala i byłem pewien, że mam usprawiedliwienie. Dzisiaj dowiedziałem się, że przyjęcia do szpitala zostały wstrzymane i nie jestem w ogóle przygotowany do tej rozprawy. Przygotowuję się do tej rozprawy pisząc swoje wystąpienie by czegoś nie pominąć. Jednak ani merytorycznie ani psychicznie nie jestem jeszcze przygotowany. Nadmieniem, że poprzednie zaświadczenia o niemożności uczestnictwa w rozprawie miałem wystawione z powodu leczenia się z ciężkiej depresji. Obawiam się teraz, że lekarz je wystawiający nie poświadczy ponownie. Skierowałem wcześniej do sądu pismo z zawiadomieniem, że w tym terminie mam skierowanie do szpitala, i że po wyjściu z niego przedstawię wypis szpitalny. Sprawa jest skomplikowana, gdyż zeznawać mają przeciwko mnie fałszywi świadkowie (fizyczne i psychiczne znęcanie się nad rodziną) a żona, która mnie o to posadziła nie ma żadnych innych dowodów (przede wszystkim nie posiada obdukcji lekarskich). Chcę wykazać jej knowania i potrzebuję trochę czasu by mieć wszystkie atuty w ręku.
Odpowiedź prawnika:
W mojej opinie można jedynie zwrócić się do sądu z wnioskiem o odroczenie rozprawy, ale nie wydaje mi się, żeby sąd się na to zgodził. Rozprawa była już odraczana i było wystarczająco dużo czasu, aby się do niej przygotować.