Alimenty na żonę.


Czy przy orzeczeniu rozwodu bez orzekania winy żona ma prawo żądać alimentów na siebie, jeśli ja nie jestem w stanie zaspokoić jej żądań?

Odpowiedź prawnika:

Właściwy tu będzie art. 60 § 1 i 3 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego tj:
Małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego (art. 60 § 1 kro)
Obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa. Jednakże gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa także z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni (art. 60 § 2 kro)
Należy jednak pamiętać o tym, iż sąd zasądzając takie alimenty powinien kierować się możliwościami majątkowymi, zarobkowymi byłego współmałżonka. Wyraźnie mówi o tym art. 135 § 1 kro tj:
„Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego”.
Uprawniony do świadczeń alimentacyjnych jest tylko ten, kto znajduje się w niedostatku (art. 133 § 2 kro).
Kończąc należy dodać, iż obowiązek jednego małżonka do dostarczania środków utrzymania drugiemu małżonkowi po rozwiązaniu lub unieważnieniu małżeństwa albo po orzeczeniu separacji wyprzedza obowiązek alimentacyjny krewnych tego małżonka (art. 130 kro).