2.08.2001. w Jastrzębiej G. na drogę wybiegło kilkuletnie dziecko i po uderzeniu w lewy przedni błotnik wolno jadącego auta [tuż za przejściem dla pieszych] upadło. Kolumna samochodów zatrzymała się, dziecko się poderwało i pobiegło na chodnik – do matki. Kierowca wysiadł i podszedł do nich, nadszedł także z przeciwnej strony mężczyzna [opiekun]. Tenże opiekun telefonicznie wezwał policję, ale po krótkiej rozmowie ze świadkami wydarzenia zatelefonował powtórnie i odwołał wezwanie – opiekunowie dziecka stwierdzają, że nie wnoszą pretensji.
Sędzina nie chciała słuchać prawdy, nie chciała też poinformować o werdykcie. Informację o zasądzeniu grzywny uzyskałam telefonicznie i wystąpiłam pisemnie o przywrócenie terminu odwołania. Do 6.02.2003. Brak było informacji z Sadu, ale tego dnia pojawił się komornik z "Zawiadomieniem o wszczęciu egzekucji". Czy przysługuje odwołanie do wyższej instancji i – póki co – można nie płacić komornikowi?
Odpowiedź prawnika:
Trudno wyobrazić sobie sytuację, że w danej sytuacji nie było ogłoszenia wyroku. Jeśli tak było w istocie, to jest bardzo poważne uchybienie proceduralne. Być może jednak sąd na ostatniej rozprawie określił termin ogłoszenia wyroku. W takiej sytuacji ogłoszenie mogło mieć miejsce również pod nieobecność oskarżonego, a wyrok nie jest stronom doręczany z urzędu. W każdym razie sąd ma obowiązek, na mocy art. 126 §2 kpk, wydać postanowienie w przedmiocie wniosku o przywrócenie terminu. Jeśli jednak wraz z tym wnioskiem nie została złożona zapowiedź apelacji (czyli wniosek o sporządzenie uzasadnienia wyroku na piśmie i doręczenie go wraz z wyrokiem), to taki wniosek i tak zostanie odrzucony – na mocy art. 126 §1 kpk, zgodnie z którym składając wniosek o przywrócenie terminu strona ma obowiązek dokonać jednocześnie czynności, której dokonania tyczył się owy wniosek. Zgodnie z art. 126 §3 na postanowienie w przedmiocie przywrócenia terminu służy zażalenie do sądu wyższej instancji, właściwego miejscowo.
Zgodnie z art. 127 kpk wniosek o przywrócenie terminu nie wstrzymuje wykonania orzeczenia, choć sąd może je wstrzymać (nie ma jednak takiego obowiązku). Zgodne z procedurą jest więc to, iż komornik zjawił się jeszcze przed doręczeniem postanowienia w przedmiocie rzeczonego wniosku. Postanowienie takie zostanie jednak stronie bez wątpienia doręczone. Póki co jednak należałoby uiścić grzywnę, aby nie narażać się na płacenie odsetek, w razie odrzucenia wniosku o przywrócenie terminu.