Kilka lat temu w wyniku awarii kaloryferów nastąpiło zalanie parkietu w pokoju. Pomimo iż posiadałem ubezpieczenie mieszkania nie zgłosiłem tego firmie ubezpieczeniowej, ponieważ uznałem, że nic się nie stało. Od tego czasu minęło pięć lat. Obecnie widoczne są na parkiecie znaczne odkształcenia klepek. Fachowiec, który będzie dokonywał wymiany parkietu stwierdził, że przyczyną jego uszkodzenia jest zalanie sprzed kilku lat. Ubezpieczenie mieszkania nadal kontynuuję. Czy jeżeli teraz zgłoszę szkodę – firma wypłaci mi odszkodowanie?- JANUSZ z Tucholi.
Odpowiedź prawnika:
Zgodnie z postanowieniami kodeksu cywilnego, ubezpieczyciel nie przyjmie odpowiedzialności za skutki szkody, która powstała przed pięciu laty. Stosownie bowiem do postanowień art.819 par.1 k.c., roszczenia z umowy ubezpieczenia przedawniają się z upływem lat trzech, natomiast bieg przedawnienia roszczenia o świadczenie do zakładu ubezpieczeń rozpoczyna się w dniu, w którym nastąpiło zdarzenie objęte ubezpieczeniem.
W omawianej sytuacji, fakt zalania, który był pana zdaniem bezpośrednią przyczyną powstania szkody zaistniał pięć lat temu. Dlatego też ewentualne roszczenie kierowane pod adresem ubezpieczyciela okaże się bezskuteczne, ponieważ nastąpiło przedawnienie.
Odmiennie przedstawiałaby się sytuacja, gdyby zgłosił pan w firmie ubezpieczeniowej roszczenie lub też fakt powstania szkody w ustawowym terminie. Wówczas nastąpiłoby przerwanie biegu przedawnienia. Bieg przedawnienia rozpocząłby się ponownie od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymałby na piśmie oświadczenie zakładu ubezpieczeń o przyznaniu lub odmowie świadczenia.
Proszę pamiętać również, iż ogólne warunki ubezpieczenia mieszkań precyzują terminy powiadamiania ubezpieczyciela o powstałych zdarzeniach, objętych ochroną ubezpieczeniową. Wprawdzie termin dochodzenia roszczeń wynosi 3 lata, tym niemniej ze względu na konieczność ustalenia stanu faktycznego pozwalającego na prawidłową ocenę poniesionych strat, o powstałej szkodzie należy powiadomić ubezpieczyciela w możliwie najkrótszym terminie.
Gazeta Pomorska