Mój kolega robiąc zakupy w sklepie został zaczepiony przez ochroniarza. Doszło między nimi do szarpaniny podczas której kolega w akcie obrony uderzył ochroniarza w głowę butelką. Natychmiast po zajściu poszedł na policję by zgłosić całe zajście.Jakiś czas pózniej sprawa trafiła do prokuratury.Wspólpracownicy ochroniarza zeznawali na jego korzyść. Kolega niestety był w sklepie sam. Koledze groziło 2 lata w zawieszeniu lub też ugoda z ochroniarzem i zapłacenie mu odszkodowania. Kolega postanowił zapłacić. Miał czas na zapłacenie do końca lutego 2003. Jednak z racji iż jest studentem i nie pracuje a więc nie wykazuje dochodów(jest na utzymaniu rodziców)zapłacił na razie 800 zł z zasądzonych 2400zł. Wczoraj kolega otrzymał telefon od prawnika wynajętego przez ochroniarza. Mówił on że jeśli kolega nie zapłaci do 10 kwietnia to zrezygnują z ugody i powrócą do sprawy karnej. Stwierdził też iż kolega będzie musiał zapłacić za jego usługii. Czy ten człowiek miał prawo wybierać od razu adwokata i czy nie mógł najpierw skorzystać z innych form?
Odpowiedź prawnika:
Zakładam, że koledze grozi oskarżenie z art. 157 paragraf 2 kodeksu karnego, który to przepis brzmi:
Art. 157. § 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 2 lub 3, jeżeli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia nie trwał dłużej niż 7 dni, odbywa się z oskarżenia prywatnego.
§ 5. Jeżeli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwał dłużej niż 7 dni, a pokrzywdzonym jest osoba najbliższa, ściganie przestępstwa określonego w § 3 następuje na jej wniosek.
Paragraf 4 przepisu stanowi, że ściganie tego przestępstwa odbywa się z oskarżenia prywatnego. W tym trybie rozprawę główną poprzedza posiedzenie pojednawcze, które prowadzi sędzia. Na wniosek lub za zgodą stron sąd może zamiast posiedzenia pojednawczego wyznaczyć odpowiedni termin dla przeprowadzenia postępowania mediacyjnego. Posiedzenie pojednawcze rozpoczyna się wezwaniem stron do pojednania. W razie pojednania stron postępowanie umarza się. Równocześnie z pojednaniem strony mogą zawrzeć ugodę, której przedmiotem mogą być również roszczenia pozostające w związku z oskarżeniem.
Postępowanie karne, które zakończyło się ugodą, nie może zostać co do zasady wszczęte na nowo. Postanowienie sądu o umorzeniu postępowania, które nie zostało wzruszone w przepisanym terminie, korzysta już teraz z powagi prawomocności (powagi rzeczy osądzonej – res iudicata). Tak więc wydaje się, że prawnik ochroniarza po prostu manipuluje przepisami, aby skłonić kolegę do uregulowania należności. Nie powinien jednak straszyć ponownym wszczęciem postępowania karnego. Ugoda zawarta na posiedzeniu pojednawczym jest tytułem egzekucji sądowej po nadaniu przez sąd klauzuli wykonalności. Tak więc ugoda, na mocy której kolega zobowiązał się do zapłacenia 2400 zł odszkodowania, może być dochodzona, ale w procesie cywilnym. Jest to jedyna droga poszkodowanego ochroniarza do uzyskania ugodzonej sumy pieniężnej.
Jeśli chodzi o zatrudnienie prawnika, to stwierdzić należy, że każdy ma prawo do korzystania z porady prawnika, adwokata w szczególności. Jeśli kolega dobrowolnie nie uiści należności, będzie musiał się liczyć z kosztami postępowania cywilnego – a w szczególności egzekucyjnego. W zakres tych kosztów wchodzić również może wynagrodzenie dla adwokata.