Odpowiedź prawnika:
Zakaz reformationis in peius
Aby odpowiedzieć na to pytanie, najpierw należy wyjaśnić, na
czym polega słynna zasada, a właściwie zakaz reformationis
in peius . Ogólnie rzecz ujmując zakaz ten powoduje, iż sąd
w postępowaniu odwoławczym może orzec na niekorzyść
oskarżonego tylko wówczas, gdy środek odwoławczy został
wniesiony na jego niekorzyść . A zatem sytuacja opisana w
pytaniu przedstawia się następująco: sąd może orzec na
niekorzyść oskarżonego (a więc np. podwyższyć wymiar kary),
bowiem prokurator wniósł apelację na niekorzyść. Jeżeli więc
oskarżony również wniesie apelację, wówczas nie pogorszy swojej
sytuacji, bowiem sąd będzie mógł rozstrzygając apelację
oskarżonego, orzec tylko na jego korzyść . Poza tym
zakaz reformationis in peius nie działa w drugą stronę, tzn.
nie ma przeszkód, aby sąd rozpoznając apelację prokuratora (a
więc złożoną na niekorzyść oskarżonego) orzekł na korzyść
oskarżonego .
Poza tym sąd rozpoznając środek wniesiony na niekorzyść
oskarżonego (a więc w sytuacji, gdy może orzec na niekorzyść
oskarżonego), musi kierować się jeszcze innymi zasadami:
1) nie może skazać oskarżonego, który został uniewinniony w
pierwszej instancji lub co do którego w pierwszej instancji
umorzono lub warunkowo umorzono postępowanie.
2). może orzec surowszą karę pozbawienia wolności tylko wtedy,
gdy nie zmienia ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę
zaskarżonego wyroku.
3)nie może zaostrzyć kary przez wymierzenie kary 25 lat
pozbawienia wolności albo dożywotniego pozbawienia wolności.
Są to tzw. reguły ne peius.
Przy wnoszeniu apelacji (dotyczy to z resztą również innych
środków odwoławczych) należy również pamiętać, że co do zasady
sąd jest związany granicami zaskarżenia. Oznacza to, że
sąd może rozpoznając apelację, brać pod uwagę jedynie te
zarzuty, czy wnioski, które są zawarte w apelacji. Sąd nie może
bowiem zmienić, czy uchylić wyroku na podstawie okoliczności, na
które strona skarżąca się nie powołała. Od tej reguły są jednak
wyjątki. Są bowiem takie okoliczności, które sąd rozpoznając
apelację, weźmie pod uwagę z urzędu, niezależnie od tego czy
strona się na tę okoliczność powołała, czy też nie. Są to
tzw. bezwzględne podstawy odwoławcze. Jeżeli sąd stwierdzi, że
któraś z nich wystąpiła, wówczas musi zawsze uchylić wyrok sądu
I-wszej instancji. Do owych bezwzględnych przyczyn odwoławczych
zalicza się następujące okoliczności:
1) w wydaniu orzeczenia brał udział sędzia podlegający
wyłączeniu z przyczyn określonych w art. 40 § 1 pkt 4, 5 oraz 7-
9,
2) sąd był nienależycie obsadzony lub którykolwiek z jego
członków nie był obecny na całej rozprawie,
3) sąd powszechny orzekł w sprawie należącej do właściwości sądu
szczególnego albo sąd szczególny orzekł w sprawie należącej do
właściwości sądu powszechnego,
4) sąd niższego rzędu orzekł w sprawie należącej do właściwości
sądu wyższego rzędu,
5) zachodzi jedna z okoliczności wyłączających postępowanie,
określonych w art. 17 § 1 pkt 5, 6, 9, 10 lub 11,
6) oskarżony nie miał obrońcy w wypadkach, gdy posiadanie
obrońcy jest konieczne lub obrońca nie brał udziału w
czynnościach, w których jego udział był obowiązkowy,
7) sprawę rozpoznano podczas nieobecności oskarżonego, którego
obecność była obowiązkowa.
Ponadto, jeżeli utrzymanie orzeczenia w mocy byłoby rażąco
niesprawiedliwe, podlega ono zmianie na korzyść oskarżonego
, albo uchyleniu niezależnie od granic zaskarżenia i
podniesionych zarzutów ( a więc niezależnie od tego czy strona
wnosząca apelację na taką okoliczność się powołała).