Odpowiedź prawnika:
Zalecam wstrzymanie się od dalszych prac, i zebranie dowodów na potwierdzenie własnej wersji wydarzeń. Bardzo dobrze, że zawiadomił Pan drugą stronę o stwierdzonych brakach (dobrze byłoby mieć jakiś dowód na przyjęcie przez nią informacji np. potwierdzenie przyjęcia pisma w sekretariacie). Umożliwi to odparcie ewentualnego zarzutu, że nie dał Pan drugiej stronie szansy na pozytywne rozwiązanie zaistniałego problemu oraz utrudni próbę uchylenia się od zapłaty należnego wynagrodzenia. Jeżeli możliwe jest udowodnienie zleceniodawcy, że przyczyny uniemożliwiające prawidłowe wykonanie umowy leżą po jego stronie, to zgodnie z Art. 639 KC jest on zobowiązany do zapłaty umówionego wynagrodzenia (może odliczyć to, co przyjmujący zamówienie – czyli Pan, zaoszczędził wstrzymując się z pracami). Oczywiście wskazane jest zdobycie dowodów (dokumentacja, opinie biegłych – pisemnie! itp.) na poparcie twierdzenia, że przyczyna niemożliwości prawidłowego wykonania dzieła leży po stronie zamawiającego. W związku z tym w chwili obecnej proponuję zebrać wspomniane dowody i wstrzymać się z pracami. Jeśli potrafi Pan poprzeć dowodami wyżej wymienione argumenty, racja powinna być po pańskiej stronie, niemniej wyegzekwowanie należności może się przeciągnąć. Tak więc nie ma sensu ponoszenie dalszych kosztów. Co do przyszłości widzę dwa możliwe rozwiązania – zmianę umowy, tak by dotyczyła ona tylko tych fragmentów obecnego dzieła, których w pełni niewadliwe wykonanie jest możliwe lub dokonanie przez zleceniodawcę zapłaty za dotychczas wykonane prace i rozwiązanie umowy.